PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107312}

Obłęd

The Jacket
7,5 69 920
ocen
7,5 10 1 69920
6,2 12
ocen krytyków
Obłęd
powrót do forum filmu Obłęd

watpliwosc

użytkownik usunięty

ogladajac go zastanawialam sie czy glownemu bohaterowi udalo sie przezyc. mozecie sie ze mna podzielic swoimi opiniami?

ocenił(a) film na 9

Wnioskując z ostatniej sceny w samochodzie Jackie, gdy pojawia się światło, to raczej Jack umarł.

ocenił(a) film na 8
Amaelamin

a ja odniosłam wrażenia że jednak przeżył

ocenił(a) film na 10

Jak dla mnie to zdecydowanie przeżył. Szczególnie ze na koniec pada pytanie "How much time do we have?" i w odpowiedzi jest piosenka ze słowami "We Have All the Time in the World"

ocenił(a) film na 9

Zdecydowanie umarł a pytanie wymienione wyżej właśnie to potwierdza.

owszem zmarł

ocenił(a) film na 5

Nie rozumiem tylko, dlaczego pozwolili mu umrzeć, a nie próbowali go ratować. Gdyby zamiast do kostnicy zabraliby go do szpitala, to by nie było problemu.

ocenił(a) film na 9
boulevard7

kazal sie tam zamknac bo chcial ostatni raz zobaczyc osobe w ktorej sie zakochal...

użytkownik usunięty

jak dla mnie to umarł w tym jego świecie od uderzenia w głowę i jego ciało zostało w świecie, który zmienił

użytkownik usunięty

Właśnie oglądam po raz któryś Obłęd i coś mi zaświtało, kiedy Jack spotkał Beckera w 2007 on mu powiedział: to nie ma znaczenia i tak wszyscy jesteśmy martwi, Jack
Co jeśli Jack umarł na tej wojnie na samym początku filmu? Co jeśli akcja Obłędu to był czyścieć? Żeby się odkupić Jack musiał zmienić życie Jackie i dlatego na końcu obserwujemy to światło które ich zakrywa?

ocenił(a) film na 9

przeżył inaczej nie przeniósł bysie ww czasie.

użytkownik usunięty
tomaszek1313

według mnie te przenosiny w czasie miały miejsce w tym gdzieś Pomiędzy, gdzieś gdzie wszystko jest możliwe

ocenił(a) film na 8

No właśnie na początku myślałem, że umrze w kostnicy, ale dzięki kaftanowi poleci w przyszłość, już tą szczęśliwą i właśnie tam przeżyje..tylko czemu ten błysk światła? I co wg was oznacza 'how much time do we have'? Tak jakby Jackie już w szpitalu pytała doktora ile on jeszcze pożyje?

btw fajny motyw z imionami, tj. Jack, Jackie, no i tytułowy jacket z kostnicy, o który tu się rozchodzi:)
Film jak efekt motyla, ale zakończony szczęśliwiej, może mniej realnie, ale kupiłem tą ślicznie zakończoną historie :)

użytkownik usunięty
burpl

ja myślę, że to pytanie po skończeniu filmu How much time do we have odnosi się do nas... taka refleksja

są też alternatywne zakończenia (zaczynają się około 7:13):
http://www.youtube.com/watch?v=5qQ5vzoKc00

w pierwszym słyszymy męski głos pytający "Jack czy mnie słyszysz?" (Becker?) a potem obłąkany jęk pacjenta szpitala (psychiatrycznego?) - jack przeżył, to były jego urojenia
w drugim widzimy jak martwemu Jackowi zamykają oczy - widać ranę którą odniósł jeszcze w Iraku, to pewnie moment z początku filmu kiedy został już zaklasyfikowany jako martwy
w normalnym słyszymy tylko głos Jackie pytający ile im zostało czasu - najdziwniejsze że nie podaje adresata pytania, nie wiemy też kiedy je zadaje

myślę że to dowodzi dużej swobody jaka dał reżyser widzom w odbiorze. Nie warto przy różnych interpretacjach pisać "na pewno" ponieważ w tym filmie nic nie było "na pewno".
Przy tym drugim alternatywnym zakończeniu przypomniała mi się Drabina Jakubowa (SPOJLER: tam główny bohater ginie na wojnie w Wietnamie i w swej "alternatywnej przyszłości" w której przeżył również cierpi na dziwaczne urojenia, które stanowią fabułę filmu)

Myślę że masz rację. Akcja filmu toczy się w czyśćcu.

ocenił(a) film na 10

Skłaniam się ku Twojej interpretacji :)

ocenił(a) film na 8

nie podoba mi się, że niczym nie sygnalizujesz spojlera koleżanko! ;)

ocenił(a) film na 9
AzulMaestro

Moim zdaniem umarł.

ocenił(a) film na 7
Firins

Najlepszym zakończeniem byłoby zakończenie pierwsze alternatywne. Miło lekko szokujące. Tak po prostu każdy moze wybrać sobie zakończenie jakie mu pasuje . Wolałbym jednak zamiast oglądania tego zakończenia alternatywnego na youtube zobaczyć je od razu w filmie i byc mile zaskoczony końcówką. Orginalna końcowka jest " taka sobie" dla mnie.

Oglądałaś uważnie? Umarł i cały film poniekąd wiedział że umrze i że to "nie uniknione"

ocenił(a) film na 10

Moim zdaniem przeżył. To znaczy, że umarł w 93, ale rozpoczął życie w 2007, jednak nie wiedział kiedy tym razem umrze i dlatego Jackie pamiętając co się wydarzyło zadała mu pytanie "Ile mam czasu? " .

ocenił(a) film na 8
kamil607

Podobnie jak osoba powyżej. Umarł w 93, ale żył dalej w 2007. Ta śmierć w 93 się jakby "nie liczy" bo dzięki niej może żyć w 2007.

ocenił(a) film na 8
Manko122

Odpowiedzią może być choćby tekst "kiedy umarłem po raz pierwszy", czyli umarł minimum dwa razy:) A sceny wycięto (końcowe) bo film bez nich jest bardziej kompletny niż z nimi.

ocenił(a) film na 7

Stwierdzam zgon, bo umarł.

A tak na poważnie, to musiał umrzeć. Nie ma innego wyjścia. Skoro umarł w teraźniejszości, to z przyszłości pewnie zniknął (jak w samochodzie z Jackie po rozmowie z Beckerem) w momencie śmierci w "szufladzie".

ocenił(a) film na 8

Wydaje mi się że bohater zmarł po upadku na lód przed szpitalem. Zdążył jednak zrealizować swój cel. Odkupił winy (za Irak) i pomógł osobie którą pokochał. Znając przyszłość wpłynął na teraźniejszość po to by tę przyszłość zmienić. W ostatniej scenie bohater każe się zamknąć w szufladzie po to by się upewnić czy wszystko się udało. Światło w aucie pod koniec oznacza wg. mnie śmierć bohatera. Nie zastąpiła jednak ona od razu tylko po chwili (czas trwania agonii).
To tak na gorąco. Film należy oceniać raczej jako sci-fi;)

ocenił(a) film na 7
Penguin27

tak to najbardziej prawdopodobna wersja (gdyby nie jedna rysa), to zresztą potwierdzałoby niechęć wszystkich do rozmowy o szczegółach jego śmierci a także słowa Dr Beckera który w 2007 jakby zasugerował mu samobójstwo (bo prawdopodobnie nie wiedział o uderzeniu na lodzie tylko odkrył go już w szufladzie z rozbitą głową)

w tym wszystkim, dość dobrze trzymającym się kupy zresztą, zastanawia mnie jedynie ta zmiana przyszłości... jeśli już dało się ją zmienić to Jack Starks znając adres i nazwisko małej Jackie nie powinien do niej jechać tylko powiedzieć prokuratorowi, że przypomniał sobie kogo mijał w dniu kiedy zabito policjanta, oczyścić się z zarzutów i żyć dalej na wolności ;]
poza tym ta zmiana przyszłości także jest dość dziwna bo Jack ginie wracając od matki Jackie, w innym wypadku nie pośliznąłby się i nie zginął - skąd więc wzięła się przyszłość z Jackie pracującą nie w szpitalu ale w barze? ;) wydaje mi się, że jest to taka rysa, która nakazuje przenieść wywody o przemieszczaniu się w czasie na wywody o wyobraźni/halucynacjach głównego bohatera i zgodnie z "alternatywnymi zakończeniami" z YT, Starksa budzi Becker albo... nikt go nie budzi ;) obie wersje mają jasny przekaz - nie było żadnych skoków w przyszłość a jedyne nad czym powinien zastanawiać się uważnie oglądający widz po pojawieniu się białego ekranu powinno być pytanie - czy i kiedy tak na prawdę zginął główny bohater...

ocenił(a) film na 7
ZimnyJakLod

osobiście obstawiałbym śmierć na wojnie a cały film jako próbę ratowania dziecka przez Jacka, najpierw tego na wojnie od którego zginął a następnie tego "we śnie", od którego w sumie... także zginął ;) (patrz akapit o zmianie przyszłości)

ZimnyJakLod

Ten film trzeba zobaczyć dwa razy. Pierwszy raz, aby zapoznać się z głównym bohaterem, chłonąć jego podróże, naprawę przyszłości, a po zakończeniu filmu ujrzeć biały błysk, który każdy możne dowolnie interpretować. Oglądając drugi raz analizujemy dialogi pomiędzy teraźniejszościa, a przyszłością. Dlaczego Jackie po tym jak dowiedział się co się stało feralnego dnia, gdy podjechał radiowóz policyjny, odpuścil nie zgłaszając nikomu i gwarantując sobie wolności? Przecież to właśnie przez to znalazł się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie wkładany był w kaftan, a następnie do "szuflady". Odkładając na boczny plan swoje życie, godząc się ze śmiercią, pomógł nie tylko zmienić przebieg życia Jackie, a także Babaka. Dla mnie film ma natępujące zakończenia:
a) Starks umarł podczas wojny w Iraku, przecież znalazł się w kostnicy (polowej), identyczne ujęcie na oczy tak jak w następnym scenach w szpitalnej kostnicy. Cała reszta była formą odkupienia. Kolega Jacka nie chciał ratować chłopaka, w "odkupieniu" Starks uratował Babaka i zmienił życie Jackie.
b) Podczas ostatniej sceny przeskoczył w nową przyszłość. Umarł w '93, a w 2007 na nowo rozpoczął życie. Iście Hollywoodzkie dobre zakończenie. Jack i Jackie zakochani na nowo, prawdopodobnie szczęśliwi.
c) Biały błysk symbolizuje śmierć głównego bohatera, następnie damski głos "Ile mamy czasu?". Nie mogła to być Jackie bo go nie pamięta, poprzez zmienioną przyszłośc, więc pozostaje Dr Beth. Otworzyli szufladę, a Jack zmarł po raz kolejny. Ostatni.

Ktoś jeszcze zauważył podobieństwo wyglądu pomiędzy Babakiem, a chłopcem z Iraku?

ocenił(a) film na 10

moim zdaniem Jack umarł i pozostał w przyszłości

ocenił(a) film na 6

wg mnie jest to film bez sensu z sensem :P

ocenił(a) film na 8

Nie podoba mi się ta ewentualna zmiana przysżlosci. Jeśli Jack żyl sobie dalej w 2007 to powinien żyć w rzeczywistosci, którą zastał. Wszystko zresztą prowadziło do tego, że wracając od mamy Jackie rozbił sobie głowę, czyli nic co zrobił nie było nieprzewidziane. Ktoś juz to wczesniej zauważył. I za co właściwe czepial sie doktora w 2007 roku? Za to, że dzięki jego metodom się zakochał? Przecież w tym świecie był szczęśliwszy.

ocenił(a) film na 5

W ostatniej scenie Jackie jedzie New Beetle, które zaczęły być produkowane w 1997 r. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones