Jeste ich sporo. Dlatego zdecydowałem się je wszystkie wyróżnić.
1. Starks to Casey. Bardzo prawdopodobna, lecz przykra.
2. Starks umiera w Iraku. Wszystko jest jego wytworem wyobraźni.
3. Starks po prostu sobie to wymyśla. Nadal jest sobą, ale ma problem z garem. Wymyśla swojego kolegę Bonda.
4. Starks ostatni raz spotyka sie z Jackie i umiera w szafie.
5. Starks jest Starksem, a film Sci-fi. Wszystko się im układa. Jackie jest szczęśliwa, a Starks nadal żyje.
Która hipoteza do Was przemawia? Ja nie mogę się zdecydować. Może właśnie o to chodziło. Może film miał być zagadką?
Dla mnie to jest SF. Albo nie SF tylko opowieśc o wariacie. Na dwoje babka wróżyła. Film zrealizowany nieźle
ale trzeba byc fanem tego typu opowieści by potem snuc teorie - dla mnie raczej dowód na niedoróbki w scenariuszu
i dowód na to że twórca sam nie wiedział czego chce a inni doszukują się w tym CELU. Otóż widz ma sobie wszystko dośpiewac.
Oczywiście wcale nie muszę miec racji.
Te rozkminy są właśnie ciekawe. Tak samo było w przypadku Incepcji lub Wyspy Tajemnic. Otwarte zakończenie to genialna rzecz. Widz wtedy myśli,a nie: "No, niezły film. Idę spać...".
Nie każdy film z zamkniętym zakończeniem jest filmem niezłym po którym zwyczajnie idziesz spac. Przykładowo możliwe SPOILERY
Obcy 8 pasażer Nostromo. Mniej więcej wiadomo o co chodzi a zakończenie jest konkretne. Ale zachwyt pozostaje.
Milczenie Owiec - też w zasadzie daje dośc konkretne zakończenie jak i milion innych filmów, po których toczy się dyskusja pomimo zamkniętego zakończenia.
Ciekawe są niektóre "rozkminy" jeżeli film rzeczywiście w swojej treści był bardzo ciekawy. Mi się podobał Obłęd ale też jest to kolejna filmowa próba zmierzenia się z problemem podróży w czasie ( zakładając że ta interpretacja jest właściwa a wiele na to wskazuje) - i ta historia narażona jest na paradoksy z tym związane co mnie zawsze irytuje bo ostatecznie całośc wypada "naciągana". Jeżeli gł. bohater zmienił przyszłośc i matka dziewczyny nie zginęła w pożarze to w takim razie jak to możliwe że ją spotkał wcześniej jako nieszczęśliwą kobietę bez matki ? Tunel czasoprzestrzenny?
Owszem fajnie że są takie filmy, mnie w sumie bardzo wciągnął. Niemniej czasem mam wrażenie że twórcy niektórych takich filmów zwyczajnie nie wiedzą jak film zakończyc a otwarte zakończenie zaraz inni okrzykną jako genialne itd. podczas gdy prawda może byc mniej wyrafinowana.
W Wyspie Tajemnic z tego co pamiętam a widziałem w 2010 roku... po obejrzeniu zakończenia chyba nie miałem za dużo wątpliwości.
czy wy wszyscy powariowaliscie? czego tu nie rozumiecie? film prosty w zrozumieniu jak malo ktory... niepotrzebnie zmarnowalem 1.5 godziny zycia na ponowny seans przez wasze rozkminki.
Dzieciaku. Kto tobie kazał film oglądac ponownie ja? Skoro musiałeś ponownie obejrzec to oznacza że nie zrozumiałeś za pierwszym razem. Mammy prawo sobie rozmawiac.
bez odbioru
no tak macie prawo dzieciaku. przeciez nie napisalem ze nie, zreszta czytalem z zaciekawieniem wasze rozkminki. chociaz bardziej bylem zdziwiony bo po pierwszym obejrzeniu nie mialem zadnych watpliwosci o co chodzi w filmie. po prostu gdy zobaczylem to co wyprawiacie w komentarzach o tym filmie, jednak nabralem watpliwosci ze ja moze czegos nie zrozumialem. coz... zrozumialem za pierwszym razem
Starks w Iraku doznaje obrażeń głowy przez które ma zaburzenia postrzegania czasu. Połączenie eksperymentalnej terapii z lekami powoduje u niego widzenie przyszłości. Paradoks jest taki:
Przyszłość implikuje teraźniejszość, wiedzą z przyszłości ratuje małego chłopca o czym dowiaduje się w przyszłości, jednak ratując mame Jackie wcale jej nie uratował bo jak pierwszy raz widzi się z nią w przyszłości to jej matka nie żyje.